Obserwatorzy

czwartek, 10 stycznia 2013

polecane

jeśli ktokolwiek tu wchodzi, polecam najlepszy blog świata ! :
http://herlittlemoments.blogspot.com/

Can’t last forever


Najlepszy duet, jaki mógł zacząć ten rok, jak dla mnie. Niczym w chwili obecnej tak bardzo się nie jaram jak tą piosenką, także w tym momencie słuchawki na uszy, najgłośniej jak się da i tylko leżeć i słuchać. Tak najprościej jest uciec od wszystkiego, mając wszystko pod ręką.

wtorek, 1 stycznia 2013

2012, tak mało, a tak dużo

Każdemu już pewnie zebrało się na podsumowanie starego już 2012 roku, mi również co prawda z jednodniowym poślizgiem, ale zawsze coś. Postanowiłam skupić się na tym co w tym roku sprawiło mi największą radość i najmilsze zaskoczenie. Mowa tu o muzyce, która o dziwno w odróżnieniu od mojego wcześniejszego myślenia nie ogranicza się do komercyjnych rozgłośni radiowych i chamskich baletowych rytmów, przy których bansują spoceni łamacze damskich serc. Może mój gust nie jest jeszcze doszlifowany, ale jest jednak te kilka piosenek, które wiążą się z przyjemnymi wspominaniami z tego roku, także zapraszam do gwałcenia przycisków "PLAY" !
             Na początek, może Ellie, bez względu na to na jakim etapie w dziedzinie muzyki będę, miło wracać do jej kawałków takich jak "starry eyed", "writer", czy katowane obecnie w radiu "lights". W 2012 wyszła nowa płyta, która nie powaliła na kolana w porównaniu z poprzednią ale "i know you care" jest lekkie i przyjemne. 



Walk The Moon <3, późny 2011, jeden z odcinków mało lubianego przeze mnie serialu, impreza i w tle "Anna Sun", piosenka, która nie skradła mi początkowo serca, ale teraz nie może jej zabraknąć na żadnej playliście, czy to w telefonie, czy na domówce, to samo tyczy się "Tightrope", a wersje live z sesji dla Last.Fm, to nawet nie wiem jakimi słowami mam opisać, żeby oddać moją wielką miłość do ich twórczości . 


Kolejna z piosenek, z cyklu "nieważne ile razy przesłuchana, zawsze będzie spoko", Passion Pit i ich "take a walk", nie zachęca do niczego innego, jak do nałożenia słuchawek i wyjścia na spacer, bo w końcu to spoko opcja, a z tą piosenką nawet każda maruda zrobi krok, chociaż by do biedry, czy do monopolowego po kolejne piwo. 



Brodka i Kamp!, czyli połączenie starej miłości, z nową. Brodka czy to w pięciu smakach, czy w milionie zawsze jest smaczna, a w połączeniu z Kamp!, zwiększa swoją smakowitość kilkakrotnie! Nie da się tego nie polubić, a co do Kamp!, to wzorowo reprezentują polską elektronikę, a debiutancki album jest tego najlepszym potwierdzeniem. 

Mimo, że 2011, to i tak czysty sentyment do tej piosenki, do czerwca i do sąsiadów, którzy, nie umieli słuchać niczego innego jak WE ARE YOUNG. 

A$AP ! To jeden z tych artystów, którzy nie potrzebują zbytecznego opisu. 


Przyjemna reklama Tymbarka ! "Poczuj miętę", oczywiście nie tylko do nowych smaków, ale i do "i spy", bo w końcu, każdy lubi poczuć trochę świeżej energii, więc play i tańczcie jak Mikhael. 



"halo halo lawo lawo lewo prawo czy opadły już emocje i dalej jest klawo" Ostatnio często cytuje ten wers, bo przypadł mi do gustu. Polecam z całego serca całą twórczość chłopców z Lavo, bo warto ! 


Bezapelacyjnie, jak dla mnie to własnie najlepsza piosenka w 2012 roku, idealna pod każdym względem, wielka miłość do muzyki, a o teledysku to już nie wspomnę, jeśli ktoś jeszcze nie słyszał niech żałuje, bo umknął mu kawałek naprawdę dobrego brzmienia. 

Mogłabym wymieniać i wymieniać piosenki, które wpłynęły na mnie w tym roku, ale jedno jest pewne jeśli muzyka jest dobra, to sama się wybroni ! 

Dziękuje, pozdrawiam, yo, yo i czekam na posesyjny karnawał, soł TIME TO DANCE !